Trzy Krzyże
Trzech Krzyży symbol męczeństwa stoi,
Do góry wznosząc dumnie kotwice,
Bohaterskiego zrywu Narodu,
Złączone z sobą jak trzy prawice -
Bogiń: Nadziei, Prawdy, Wolności,
Uwieczniające pamięć poległych,
Na bohaterskim placu stoczniowym,
Mojego Gdańska, w latach ubiegłych.
Gdy nastolatkiem zaledwie byłem,
Ojciec mój w Stoczni Gdańskiej pracował,
I tak jak inni rozumiał życie,
I tak jak inni razem strajkował.
Później, po latach mi pokazywał,
Gdzie czołgi stały, z których strzelano,
Gdzie Robotnicy oddali życie,
Gdzie po nich ciepłą wciąż krew zmywano.
My, twardzi polskiej Północy,
Znów ruszyliśmy w Sierpniu do przodu,
By wyzwać system i być przykładem,
By stać na czele swego Narodu.
Ojciec mój w stoczni dalej pracował.
Ja autobusów kierowcą byłem.
I choć nie było czołgów tym razem,
Władzom strajkowym chętnie służyłem.
Wkrótce radosne chwile nastały:
Koniec wszystkiego, powrót do domu.
Mogliśmy wracać z odkrytą głową,
Nie było strzałów, ani pogromu.
Zwycięstwo wielkie, chociaż bezkrwawe,
Nadgryzło mocno beton fundacji.
Zaczęto mówić głośno, stanowczo:
O wyzwoleniu, o demokracji.
Trzy Krzyże stoją przypominając,
Już wyzwolone z nocy marksizmu,
Że pierwszym w świecie i unikalnym
Pomnikiem Ofiar są komunizmu.
Trzech Krzyży symbol męczeństwa stoi,
Do góry wznosząc dumnie kotwice,
Bohaterskiego zrywu Narodu,
Złączone z sobą jak trzy prawice -
Bogiń: Nadziei, Prawdy, Wolności,
Uwieczniające pamięć poległych,
Na bohaterskim placu stoczniowym,
Mojego Gdańska, w latach ubiegłych.
Gdy nastolatkiem zaledwie byłem,
Ojciec mój w Stoczni Gdańskiej pracował,
I tak jak inni rozumiał życie,
I tak jak inni razem strajkował.
Później, po latach mi pokazywał,
Gdzie czołgi stały, z których strzelano,
Gdzie Robotnicy oddali życie,
Gdzie po nich ciepłą wciąż krew zmywano.
My, twardzi polskiej Północy,
Znów ruszyliśmy w Sierpniu do przodu,
By wyzwać system i być przykładem,
By stać na czele swego Narodu.
Ojciec mój w stoczni dalej pracował.
Ja autobusów kierowcą byłem.
I choć nie było czołgów tym razem,
Władzom strajkowym chętnie służyłem.
Wkrótce radosne chwile nastały:
Koniec wszystkiego, powrót do domu.
Mogliśmy wracać z odkrytą głową,
Nie było strzałów, ani pogromu.
Zwycięstwo wielkie, chociaż bezkrwawe,
Nadgryzło mocno beton fundacji.
Zaczęto mówić głośno, stanowczo:
O wyzwoleniu, o demokracji.
Trzy Krzyże stoją przypominając,
Już wyzwolone z nocy marksizmu,
Że pierwszym w świecie i unikalnym
Pomnikiem Ofiar są komunizmu.